Nie wiem jak Wy, ale ja trzymałam się twardo do wczoraj. Złapał mnie wirus, który ma co prawda przed sobą perspektywę stoczenia ostrej batalii (gdyż na przekór okolicznościom: chodzę, rozmawiam, staram się racjonalnie myśleć:], jem itp.), ale jest i tego nie zmienię. Inspirowana tymi też zdarzeniami poszperałam trochę w sieci, by przedstawić wam mój skromny ranking kilku udanych (wedle mojej subiektywnej oceny) reklam leków na przeziębienie oraz tych, które zaliczam do kategorii „kontrowersyjne”.
I. Zacznę od pierwszej „listy” – ciekawsze reklamy leków na przeziębienie.
1. REKLAMA OTRIVIN (ang)
„Wyglądasz jak kretyn z otwartymi ustami…”
– zabawna
– nierodzinna
– nieprzesycona słodkimi sloganami typu „biedaczku itp.”
– oryginalna
2 REKLAMA ACTI-TRIN SYROP
– oryginalna
– wykorzystująca inny sposób prezentacji problemu niż rodzina i wzajemne zarażanie
– można oglądnąć do końca:-)
3.PAOLA SYROP
– oryginalne podejście: gdyby nie informacja, że to syrop myślałabym, że to czekoladki lub raffaello
4.CHOLINEX
– prosta, konkretna
II. Kontrowersyjne reklamy leków na przeziębienie.
1. Chlorchinaldin – tabletki na gardło
– nie nawiązuje do „tradycji”
– szablonowa, a mogłaby wykorzystać dotąd niereklamowaną, a bardzo znaną markę
– osobiście ubolewam, że tak tę lek ” zaprezentowano”.
2.RUTINACEA MAX
– pani Prezydent otrzymała z jej powodu wiele negatywnych komentarzy, w swoim czasie była to jedna z bardziej kontrowersyjnych reklam (pierwsza odsłona na łące także)
3.HERBAPECT
– trafiona w czasie, ale reklama ogólnie nic wyjątkowego, „mokrość” wydaje się wrzucona na siłę.
ZDRÓWKA!!!
Ja tam nie wierzę w reklamy. Mam swoje sprawdzone leki na przeziębienie i ich się trzymam 🙂 Najlepsze to Rutinoscorbin i Preventogrip (suplement z czosnkiem, witaminami i cynkiem). Polecam – te środki zawsze działają 🙂